Przykro mi słyszeć, że Zayn odszedł z One Direction. Jednak w pełni szanuję jego decyzję. Mimo iż 1D nie będzie bez niego takie samo, to i tak będę je kochać całym sercem. Płakałam z pół godziny, może i więcej, ale rozumiem decyzję Zayn'a. Cały czas był hejtowany i oskarżany o różne rzeczy. Też bym miała dosyć i chciałabym się od tego uwolnić.
Tak naprawdę Directioners przechodzą teraz poważną próbę. Prawdziwe Directioners zostaną z chłopakami, mimo iż nie będzie już Zayn'a. Natomiast te fałszywe zaczną sprzedawać bilety na koncerty 1D, na które miały jechać. Odejdą z fandomu, w którym tak naprawdę nigdy nie były. No, ale co mogę zrobić... Czuję jakby ktoś zabrał mi część mnie. Pewnie każda z was czuje się podobnie. Jednak nie wińmy Zayn'a za to, że odszedł. Pomyślmy o tym, jak chłopcom będzie ciężko...
Dziękuje za uwagę. Teraz panuje żałoba, więc nie wiem czy w najbliższym czasie dam radę coś napisać. Jednak postaram się... Dla was... I dla samej siebie... Chcę tylko powiedzieć: Dziękuje Zayn. Te 5 wspólnych lat było wspaniałe. Dałeś mi nadzieję, że istnieją jeszcze ludzie z dobrym sercem. Twój głos był dla mnie ukojeniem w smutku. Dziękuję Ci za wszystko Zayn. Kocham Cię i nigdy o Tobie nie zapomnę. Dziękuję...